Kochani,
Dzielę się przepisem na „samorobiące” się a’la curry dla
zabieganych.
Zawsze staram się wziąć do pracy coś smacznego, zdrowego i
pożywnego. Skupiam się głównie na obiedzie, ale staram się zabrać też coś
fajnego na drugie śniadanie. Dziś jednak typowo obiadowy przepis. To jedynie
propozycja składników – często robię takie potrawki, bo są pożywne i zdrowe.
Dodaję ziemniaki, marchewkę, fasolę… to co mam akurat w szafce i lodówce.
Przepis jest w 100% wegański.
Składniki na ok. 4 porcje:
Papryka 1 szt
Cukinia mała 1 szt
Cebula 1 szt
Ciecierzyca konserwowa 1 słoik
Puszka pomidorów
2 garście świeżego szpinaku baby
Kumin
Przyprawa curry
Papryka wędzona słodka
Kardamon
Pieprz
Sól
Przygotowanie:
Wszystkie warzywa kroję na spore kawałki. Na wodzie*
podsmażam grubo pokrojoną cebulę. Gdy zmięknie dodaję paprykę i cukinię. Po
chwili wrzucam ciecierzycę i chwilę jeszcze smażę. Zalewam całość puszką
pomidorów, mieszam. Zmniejszam ogień i duszę, co jakiś czas mieszając. Kiedy
wszystkie warzywa zmiękną, odkrywam, zwiększam ogień i staram się jak
najbardziej zredukować powstały płyn. Kiedy widzę, że konsystencja jest już odpowiednia
– powinna być papkowata w całości, ale chcemy, żeby kawałki warzyw zostały
jędrne. Dodaję odrobinę soli, pieprzu i pozostałych przypraw. Papryki wędzonej
dodaję naprawdę niewiele – czubek noża – aby dodała aromatu, ale nie
zdominowała potrawy. Na koniec wrzucam świeży szpinak i chwilę duszę. Ja
podałam z ryżem jaśminowym. Ty podaj z czym masz ochotę – z ryżem, kaszą,
ziemniakami, chlebkiem naan lub kromą ciężkiego żytniego chleba.
*Smażąc na wodzie uzupełniam ją co jakiś czas, żeby nie
przypalić warzyw.
Smakowitości,
Asia 😙